Cynamonowo-czekoladowa tarta z nutą wanilii i serkiem ricotta




Samotna i porzucona ricotta w czeluściach lodówki patrzyła na mnie smutnymi oczami.
I tak w mojej głowie powstał przepis na te tartę.
Miałam ochotę (jak zawsze) na cynamon  :)
A że niedawno dorwałam krem z ciasteczek speculoos,
To wszystko zaczęło układać się w jedną, smakowitą całość :)

Składniki:

Ciasto:
  • 300 gram mąki
  • 100 g cukru pieczenia
  • 100 g margaryny lub masła
  • pół łyżeczki proszku do pieczenia
  • łyżeczka cukru z prawdziwą wanilią i nutą kardamonu Kamis
  • łyżeczka cynamonu


Nadzienie:
  • 500 g serka ricotta
  • 200 g czekolady deserowej
  • 50-60 gram cukru pudru
  • 2 łyżeczki cukru z prawdziwą wanilią i nutą kardamonu Kamis
  • laska wanilii

  • 2-3 łyżki kremu z ciasteczek speculoos (ja miałam akurat z Lidla)

Wykonanie:

Suche składniki na kruche ciasto mieszamy w jednej misce. Dodajemy masło/margarynę, wbijamy jajko, zagniatamy. Ciasto odkładamy do lodówki. Połowę czekolady rozpuszczamy w kąpieli wodnej, pozostałą część  kroimy w kostkę. Z laski wanilii wydobywamy ziarenka. Do serka ricotta dodajemy wanilię, cukier puder, cukier puder z prawdziwą wanilią oraz przestudzoną rozpuszczoną czekoladę. Na koniec dosypujemy pokrojoną czekoladę i delikatnie mieszamy. 

Piekarnik nagrzewamy do 175 `C

Formę do tatry smarujemy tłuszczem. 2/3 części ciasta rozwałkowujemy, wykładamy spód formy oraz brzegi (dość grubo). Spód smarujemy kremem z ciasteczek speculoos. Na to wylewamy masę serową. Na wierzchu układamy postarzałą część ciasta ( polecam użyć wyobraźni, zrobić kratkę, powycinać tematyczne kształty, można również ciasta użyć jako "kruszonki"). 

Pieczemy około 40 minut (gdy ciasto zacznie się rumienić, można przykryć papierem do pieczenia).


Najlepiej smakuje na ciepło, ale na zimno też daję radę :) 

Smacznego ! 
Najlepszy na ciepło, choć krojenie takiego to sztuka :P

Pulpeciki drobiowo-jaglane w sosie grzybowym



Trudno nie upichcić czegoś z grzybów, jak taki mamy rok urodzajny :)
Zastanawiałam się długo, mam jeszcze ochotę na wiele eksperymentalnych potraw z grzybami.
Na pierwszy rzut (choć już trochę późno) idą pulpety.
Tak się składa, że u mnie w domu są bardzo dobrze przyjmowane, więc czemu nie.
Ja użyłam podgrzybków (czarnych łebków) i kilku prawdziwków.
Kozaki też się nadadzą, jednak sos będzie ciemniejszy.
A Wy co najbardziej lubicie z grzybów?

Składniki:
  • 1 kg grzybów leśnych
  • 0,5 kg mięsa mielonego z kurczaka lub indyka
  • 70   kaszy jaglanej
  • 150 ml śmietanki 12 % 
  • 100 ml wody
  • 3 łyżki mąki
  • 2 łyżki bułki tartej
  • 1 jajko
  • 2 cebule
  • sól (1 łyżka) , pieprz (płaska łyżka), majeranek (2 łyżki)
  • 1/2 łyżki kolendry
  • łyżka maggi
  • olej do smażenia (około 2 łyżki)



Grzybki gotujemy krótko w osolonej wodzie, odcedzamy, hartujemy zimną wodą.
Kaszę jaglaną gotujemy i studzimy.

Z kaszy, mięsa, jajka, bułki tartej robimy masę na pulpety. Doprawiamy solą, pieprzem i majerankiem (po połowie podanych składników). Dodajemy kilka drobno pokrojonych ugotowanych grzybków. Dosypujemy kolendrę. Formujemy pulpety i wrzucamy wrzątek z łyżką MAGGI, na około 20 minut.

W tym czasie kroimy cebule, podsmażamy na oleju, dodajemy grzyby, przyprawiamy solą i pieprzem.
Po 5 minutach zalewamy wodą i gotujemy do odparowania połowy wody, wcześniej doprawiając pozostałym majerankiem, solą i pierzem. 
Po tym czasie roztrzepujemy wodę, śmietankę i mąkę, dodajemy do grzybków na patelni, mieszając do ponownego zagotowania. Do gotowego sosu dodajemy pulpety, mieszamy. W razie potrzeby można mocniej przyprawić.

Podajemy posypane natką pietruszki <3
My jedliśmy z gotowanymi ziemniakami.