Świąteczno-sylwestrowy śledzik w oleju z pieczarkami



Jestem i ja !
Po świętach, z nowymi kilogramami  i nową energią na przepisy :)
Podkręćmy atmosferę !
Święta bardzo zachęcają do kulinarnych wybryków.
Jednak pewne ramy smakowe, podświadomie lub nie, zostają po cichu zachowane.

Śledź. Jedni kochają drudzy wręcz przeciwnie.
Ja osobiście nie lubię śledzika w oleju.
Ale wyjątek potwierdza regułę, więc tego uwielbiam ;)
Pamiętajcie, że jakość składników jest bardzo ważna.





Składniki:

  • 6 filetów śledziowych solonych a'la matias
  • pół słoiczka musztardy sarepskiej
  • 150 ml oleju rzepakowego z Wielkopolski SemCo  (można modyfikować w zależności od upodobań i potrzeb)
  • słoik ogórków konserwowych
  • słoik pieczarek marynowanych (u mnie 420 g po odsączeniu)
  • 1 duża cebula czerwona

Śledzie moczymy w czystej wodzie około 1,5 godziny, zmieniając raz wodę. Następnie odsączamy i odkładamy. Cebulkę, pieczarki  ogórki kroimy w drobną kosteczkę i mieszamy razem.

Na spód salaterki sypiemy odrobinę powstałej mieszanki. Każdy filet kroimy na 3 części, smarujemy z obu stron musztardą i kładziemy warstwowo : warzywa w kostkę - śledzie w musztardzie, warzywa w kostkę .. i tak do wykorzystana składników. Wierzchnią warstwę powinny stanowić pokrojone ogórki pieczarki i cebulka. 


Całość lekko dociskamy d dna i powoli zalewamy olejem SemCo . Należy to robić powoli, czekając aż olej spłynie na dno, ponieważ może się okazać, iż wlaliśmy za dużo i nasz śledzik pływa w oleju :) 

Śledzik w smaku jest wyrazisty i jednocześnie bardzo uniwersalny, idealny na kolację :) 
W końcu to wieczny konkurent karpia na polskim wigilijnym stole.



Makaron z dynią na ostro

idealny na jesienne dni :)


Jesień przywiała do mnie lenistwo.
Przepis trzymam już długo - brak chęci dodania.

Ale dziś mamy piękną pogodę ;)
Aż chce się coś zrobić !

Ten dyniowy smaczek był robiony pod makaron, ale ja bym go widziała również z kaszą bądź ryżem ;)

Składniki:

  • 500 g obranej dyni hokkaido
  • 5-6 suszonych pomidorów
  • 1 cebula
  • 1 mały ząbek czosnku
  • 1 papryczka chili
  • 100 g szpinaku świeżego
  • 2 łyżki oleju z suszonych pomidorów
  • 1/4 szklanki śmietanki
  • łyżka przyprawy maggi
  • 1 łyżka słodkiej papryki
  • sól, pieprz, curry
  • 400 gram makaronu (ja dodałam makaron Czaniecki,który szczerze polecam ) 




Cebulkę kroimy w drobną kostkę, czosnek przeciskamy przez praskę lub ścieramy na drobnych oczkach.

Na patelni rozgrzewamy olej z suszonych pomidorów. Cebulę i czosnek podsmażamy 5 minut z odrobiną soli i cukru.
Papryczkę i pomidory kroimy w  kostkę (nasiona chilii usuwamy). Dodajemy do patelni, smażymy około 5 minut.
Szpinak myjemy, osuszamy, można lekko podrzeć. Dodajemy na patelnię i dusimy około 10 minut.

Dynię kroimy w drobną kostkę, wrzucamy do cebuli czosnku papryczki i pomidorów, podlewamy około 2/3 szklanki wody, przykrywamy i dusimy około 10 minut, doprawiając solą, pieprzem i curry.
Po tym czasie dolewamy śmietankę, mieszamy i przyprawiamy łyżką maggi i oraz łyżką papryki słodkiej w proszku.

Podajemy z makaronem i natką pietruszki.
Pycha !



Cynamonowo-czekoladowa tarta z nutą wanilii i serkiem ricotta




Samotna i porzucona ricotta w czeluściach lodówki patrzyła na mnie smutnymi oczami.
I tak w mojej głowie powstał przepis na te tartę.
Miałam ochotę (jak zawsze) na cynamon  :)
A że niedawno dorwałam krem z ciasteczek speculoos,
To wszystko zaczęło układać się w jedną, smakowitą całość :)

Składniki:

Ciasto:
  • 300 gram mąki
  • 100 g cukru pieczenia
  • 100 g margaryny lub masła
  • pół łyżeczki proszku do pieczenia
  • łyżeczka cukru z prawdziwą wanilią i nutą kardamonu Kamis
  • łyżeczka cynamonu


Nadzienie:
  • 500 g serka ricotta
  • 200 g czekolady deserowej
  • 50-60 gram cukru pudru
  • 2 łyżeczki cukru z prawdziwą wanilią i nutą kardamonu Kamis
  • laska wanilii

  • 2-3 łyżki kremu z ciasteczek speculoos (ja miałam akurat z Lidla)

Wykonanie:

Suche składniki na kruche ciasto mieszamy w jednej misce. Dodajemy masło/margarynę, wbijamy jajko, zagniatamy. Ciasto odkładamy do lodówki. Połowę czekolady rozpuszczamy w kąpieli wodnej, pozostałą część  kroimy w kostkę. Z laski wanilii wydobywamy ziarenka. Do serka ricotta dodajemy wanilię, cukier puder, cukier puder z prawdziwą wanilią oraz przestudzoną rozpuszczoną czekoladę. Na koniec dosypujemy pokrojoną czekoladę i delikatnie mieszamy. 

Piekarnik nagrzewamy do 175 `C

Formę do tatry smarujemy tłuszczem. 2/3 części ciasta rozwałkowujemy, wykładamy spód formy oraz brzegi (dość grubo). Spód smarujemy kremem z ciasteczek speculoos. Na to wylewamy masę serową. Na wierzchu układamy postarzałą część ciasta ( polecam użyć wyobraźni, zrobić kratkę, powycinać tematyczne kształty, można również ciasta użyć jako "kruszonki"). 

Pieczemy około 40 minut (gdy ciasto zacznie się rumienić, można przykryć papierem do pieczenia).


Najlepiej smakuje na ciepło, ale na zimno też daję radę :) 

Smacznego ! 
Najlepszy na ciepło, choć krojenie takiego to sztuka :P

Pulpeciki drobiowo-jaglane w sosie grzybowym



Trudno nie upichcić czegoś z grzybów, jak taki mamy rok urodzajny :)
Zastanawiałam się długo, mam jeszcze ochotę na wiele eksperymentalnych potraw z grzybami.
Na pierwszy rzut (choć już trochę późno) idą pulpety.
Tak się składa, że u mnie w domu są bardzo dobrze przyjmowane, więc czemu nie.
Ja użyłam podgrzybków (czarnych łebków) i kilku prawdziwków.
Kozaki też się nadadzą, jednak sos będzie ciemniejszy.
A Wy co najbardziej lubicie z grzybów?

Składniki:
  • 1 kg grzybów leśnych
  • 0,5 kg mięsa mielonego z kurczaka lub indyka
  • 70   kaszy jaglanej
  • 150 ml śmietanki 12 % 
  • 100 ml wody
  • 3 łyżki mąki
  • 2 łyżki bułki tartej
  • 1 jajko
  • 2 cebule
  • sól (1 łyżka) , pieprz (płaska łyżka), majeranek (2 łyżki)
  • 1/2 łyżki kolendry
  • łyżka maggi
  • olej do smażenia (około 2 łyżki)



Grzybki gotujemy krótko w osolonej wodzie, odcedzamy, hartujemy zimną wodą.
Kaszę jaglaną gotujemy i studzimy.

Z kaszy, mięsa, jajka, bułki tartej robimy masę na pulpety. Doprawiamy solą, pieprzem i majerankiem (po połowie podanych składników). Dodajemy kilka drobno pokrojonych ugotowanych grzybków. Dosypujemy kolendrę. Formujemy pulpety i wrzucamy wrzątek z łyżką MAGGI, na około 20 minut.

W tym czasie kroimy cebule, podsmażamy na oleju, dodajemy grzyby, przyprawiamy solą i pieprzem.
Po 5 minutach zalewamy wodą i gotujemy do odparowania połowy wody, wcześniej doprawiając pozostałym majerankiem, solą i pierzem. 
Po tym czasie roztrzepujemy wodę, śmietankę i mąkę, dodajemy do grzybków na patelni, mieszając do ponownego zagotowania. Do gotowego sosu dodajemy pulpety, mieszamy. W razie potrzeby można mocniej przyprawić.

Podajemy posypane natką pietruszki <3
My jedliśmy z gotowanymi ziemniakami.



Bananowo-waniliowy twarożek kanapkowy

Pod te nikłe promyki słońca :)
Przemycanie twarogu na kanapki bez użycia cukierniczki <3
Szybki i smaczny pomysł, gdy najdzie ochota na słodkie , lecz nie aż tak słodkie.
Rzadko pozwalam sobie na inny twaróg niż chudy, a ten jest tak pyszny ... !
Ja zjadłam z waflami kukurydzianymi i figami.
Spróbuj !


Składniki:

  • 200 g twarogu śmietankowego (ja użyłam z SMU Strzałkowo)
  • 2 dojrzałe banany
  • 2 łyżki wiórków kokosowych
  • łyżka soku z cytryny
  • 3/4 łyżeczki ekstraktu waniliowego



Banany kroimy i skrapiamy sokiem z cytryny. Następnie dodajemy twaróg i blendujemy na gładką masę.

Pod koniec dodajemy ekstrakt i wiórki, rozdrabniamy jeszcze przez chwilę.
Ja podałam ze szczyptą cynamonu i figami.
Smacznego !


Pasują do wafla, niekoniecznie słodkiego 

Sałatka z grillowanym kurczakiem

Serce sałatki
Dziś przepis "wolny". Czyli nie ma ograniczeń "8 listków szpinaku i 21 gałązek rukoli". Tworzymy !
Wymyślamy i cieszy się smakiem. Jeszcze coś na wakacyjną nutę :)

Sezon grillowy skończony ? Nic straconego, grillowanie można wykonać w piekarniku ;)
Ja postawiłam na swoje ulubione dodatki, kurczakiem dodałam sytości, dopełniłam dressingiem z aromatycznych składników.

Sałatka powstała przy okazji konkursu Przypraw Galeo oraz Just a SALAD, bardzo polecam zatrzymać się i u nich, polubić, zainspirować się.
I pamiętajcie ! Najlepsze składniki to te z własnego ogródka.

Składniki na 2 osoby :


  • szpinak
  • rukola
  • pomidorki koktajlowe
  • ser feta
  • filet z piersi kurczaka (podwójny) 
  • sezam do posypania


Składniki na marynatę do mięsa:

  • Łyżka oleju z suszonych pomidorów (ja miałam ze swoich zeszłorocznych - polecam!)
  • Łyżka sosu teryiaki
  • Łyżka przyprawy do kurczaka Galeo
  • łyżeczka majeranku


Składniki dressingu:

  • łyżka oleju sezamowego
  • łyżeczka octu jabłkowego
  • łyżeczka soku z cytryny
  • łyżeczka sosu sojowego
  • pół łyżeczki miodu
  • łyżeczka sosu chili
  • pieprz Galeo, kolendra, majeranek

ło jej, perspektywa się wali :o



Składniki marynaty dokładnie mieszamy i nacieramy nią mięso. Odstawiamy do lodówki na kilka godzin.

Składniki dressingu wlewamy do słoiczka, mieszamy potrząsając energicznie zakręconym słoiczkiem, również odstawiamy do lodówki.

Sałatę, szpinak i pomidorki myjemy i osuszamy. Pomidorki przekrajamy na pół, fetę kruszymy lub kroimy w kostkę.

Pierś grillujemy około 40 minut. Odstawiamy do ostygnięcia i w tym czasie układamy na talerzu składniki w kolejności od dołu : szpinak, pomidorki, rukola, ser feta, kurczak. Całość polewamy sosem i posypujemy sezamem i pokrojoną natką pietruszki. :)



Polecam jako samodzielne danie jak i akompaniament do obiadu :)


  




Cynamonowe muffinki na maślance

Cynamonowe pięknotki <3 

Wstyd, cynamon tematem bloga a tu dopiero cynamonowy przepis !

Muffinki. Czy aby na pewno ? A nie czasem babeczki (cupcakes) ?
I tu mam dylemat. Bo te nie są na maśle ,ale z drugiej strony są wilgotne , dość ciężkie i nie potrzebują żadnego kremu. A może ja się zwyczajnie nie znam ? ;)
Nieważne jak je nazwać, i tak pachną cynamonem i jabłkiem :) Jabłkiem, choć nie dodajemy jabłka.
Sekretem jest moja ulubiona smakowa maślanka, o dumnej nazwie "pieczone jabłko".
Muffinki powstały  poprzez zmodyfikowanie przepisu na maślankowe ciasto, które Mama od dawna ma w swoim zeszycie z przepisami. Polecam !




Składniki na około 30 sztuk:

  • 5 szklanek mąki
  • 4 jajka
  • 2 szklanki maślanki "pieczone jabłko"
  • 1 szklanka oleju
  • 2/3 szklanki cukru
  • 1 łyżeczka cukru wanilinowego (lub cukru pudru z prawdziwą wanilią)
  • 4 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 kopiasta łyżeczka cynamonu




Składniki na kruszonkę:

  • 2 łyżki masła
  • 1/2 łyżki oleju kokosowego
  • 4 łyżki mąki 
  • 3 łyżki cukru
  • 1 łyżeczka cukru cynamonowego
  • 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 2/3 łyżeczki cynamonu



Składniki na kruszonkę umieszczamy w misce i wyrabiamy kruszonkę. Odstawiamy do lodówki.

Mąkę, proszek do pieczenia oraz cynamon mieszamy razem.
Białka ubijamy, pod koniec dodając na zmianę część cukru, cukier wanilinowy i żółtka. Do powstałej masy wlewamy powoli na zmianę olej i maślankę ciągle mieszając. Na końcu dodajemy mąkę wymieszaną z cynamonem i proszkiem do pieczenia.

Papilotki wypełniamy do 3/4 wysokości, posypujemy obficie wcześniej przygotowaną kruszonką.

Pieczemy w 170 stopniach przez około 20 minut (polecam sprawdzać patyczkiem, każdy piekarnik jest inny).
Wystudzone obsypujemy cukrem pudrem.

Smacznego !



Koktajl mango - szpinak




Kremowy i delikatny koktajl.
Wersja z jogurtem jest bardziej wyrazista, osobiście polecam obie <3
Uwielbiam mango, od kilku lat mam dość duże parcie na ten owoc. Wiele osób zraziło się do niego, gdy trafiło w sklepie na nieodpowiedni owoc. Polecam próbować !




Składniki:
  • 1 owoc mango
  • 1 brzoskwinia
  • spora garść szpinaku
  • szklanka mleka//jogurtu naturalnego
  • 2 łyżki soku z cytryny


Szpinak prosto z ogródka <3


Mango obieramy, kroimy na mniejsze części. Szpinak myjemy, osuszamy. Brzoskwinię można obrać, ja osobiście nie przepadam za skórką tego owocu. Wszystko blendujemy na gładką masę dodając sok z cytryny.  Z podanych składników wyszło mi około 600 ml napoju.


Mój szpinak nie rozdrobnił się całkowicie, ponieważ jest to szpinak nowozelandzk , który tak naprawdę szpinakiem nie jest. Kupiłam go do siania nie wiedząc, że to nie to samo. Mimo tego dobrze się sprawdza, urósł na problemowej glebie, gdzie szpinak warzywny by chyba nie dał rady ;) Ma mięsiste liście, na surowo lekko różni się smakiem od zwykłego, po przesmażeniu już nie.

Na zdrowie !


Pierogi soczewicą i kiełbasą




Te pierogi pachną....dobrze podsmażoną kiełbaską :)
Farsz pozytywnie zaskoczył nawet sceptycznie nastawionych facetów do soczewicy itp.
Pomidorowa nuta dodaje charakteru.

Są przepyszne !
Rozpaliły we mnie miłość do soczewicy, z której wcześniej robiłam tylko zupę ( no i jadłam gulasz na Woodstocku :P )


Składniki:

Farsz:


  • 250 g soczewicy ( ja użyłam 180 zielonej i resztę czerwonej)
  • 2 kawałki kiełbasy
  • 100 g koncentratu pomidorowego
  • 2 szklanki bulionu (ewentualnie kostka rosołowa)
  • sól , pieprz, 
  • oregano, papryka słodka z proszku


Ciasto : 


  • 1 szklanka ciepłej wody
  • 0,75 szklanki oleju
  • 3 szklanki mąki ( + nieco więcej do podsypania )
  • sól
  • łyżeczka papryki słodkiej w  proszku


Tajemniczo wyglądający farsz :) 

Wykonanie farszu :

Soczewicę płuczemy, następnie gotujemy do miękkości w bulionie. Następnie przelewamy soczewicę przez bardzo gęste sito i odstawiamy do ostygnięcia. Kiełbasę kroimy w drobną kostkę i mocno podsmażamy na patelni ( nie potrzebujemy wlewać tłuszczu, jeśli z kiełbasy wytworzy się go wystarczająca ilość). Odstawiamy do wystygnięcia. Zimną soczewicę blendujemy na gładką masę razem z koncentratem i przyprawami dodanymi wedle uznania (ja dodałam sporo papryki i oregano :) ). Do powstałej pasty dodajemy podsmażoną kiełbasę.  I farsz gotowy !


Składniki na ciasto łączymy (ja wyrabiam ręką) do momentu uzyskania elastycznego ciasta, podsypując, gdy ciasto klei się do rąk i naczynia.


Ciasto wałkujemy niezbut cienko , wycinamy koła większa szklanką. Na każde koło kładziemy około 2/3 łyżeczki farszu, kleimy :). Gotujemy w osolonejwodzie 3 minuty od wypłynięcia.

Polecam podawać podsmażone z cebulką po uprzednim ugotowaniu :)

Z podanych składników wyszło mi około 50 sporych pierogów.



Lubię czasem pobyć sama.




Uwaga, jeśli ktoś nie lubi oglądać wszelakiego robactwa, powinien pominąć ten post :D


Potrzebne mi takie poranki jak ten dziś.
Wychodzę z domu i zostawiam tam wszystko. Wszystkie problemy, trudne wybory, niepewne sytuacje, sprawy zaprzątające głowy i lęki. I idę tam, gdzie jedynym problemem jest to, czy ten hałas kilka metrów dalej to wiatr, czy jakieś dzikie zwierzę :D

Co mi to daje ? Spokój, wewnętrzny spokój. Czas na rozmyślanie, o wszystkim i o niczym, ale z lekkością, bez przeciążania umysłu. Wystarczy godzinka, żeby naładować baterie na kilka dni. Lepsze niż spa, masaż i podobne zabiegi. Problemy może po tym nie znikają, one nadal są, toksyczne sytuacje nie zmieniają się w sielankę ale można popatrzyć na nie świeżym spojrzeniem i powiedzieć "i co cieniasy, i tak dam radę was pokonać!" .




Ja, las, łąka, owady, aparat (czasem jeszcze grzyby). Nie wiem,co tak uspokaja. Brak ludzi, czy otaczająca natura ?  Pewnie wyglądam troszkę jak pijana, bądź niespełna rozumu, śmiejąca się do "robaka" czy innej istoty. Ale o to chodzi, nikt mnie nie widzi. Polecam Wam bardzo taką odskocznię. Tylko lepiej zrobić to w godzinach porannych i południowych, potem gryzą komary :P

Ja wyszłam dziś odmieniona, z nową siłą, i pustym żołądkiem, który wołał "no już zjeedz to śniadanie". Dzięki takiej "naturalnej" odnowie nawet to śniadanko było odmienione, zdrowe i kolorowe.



Kamuflaż idealny, jednak moje oko zbyt wprawione :)


Zdjęcia owadów to moje drugie male wariactwo :) Będzie to trochę dziwne, że będą się przeplatały
z przepisami. Na szczęście i nieszczęście, nie mam już tyle czasu na ganianie za robalami.
Ten ostatni jest dla mnie bardzo ważny, wyczekuję go co roku z niecierpliwością ;)
Wracając z lasu zaglądam na ogródek warzywny. Końcowy efekt jest taki,że wracam z michą pełną 
szpinaku, natki pietruszki, koperku i pomidorków koktajlowych oraz z kartą pełną zdjęć ;)
Wszystkie zdjęcia z tego postu są właśnie z dzisiejszej samotni.

Ulubiona kluska, gąsienica Pazia Królowej

"Sucha" sałatka vifonkowa




Jest jedyna w swoim rodzaju, bo jest... inna.

Mój narzeczony uwielbia, reszta bliskich też docenia ;)
Połączenie moich ulubionych zupek , czerwonej fasoli, ogórków konserwowych i aromatycznego kurczaka ... poezja !
Intrygująco sucha i ciekawa w smaku.
Zapraszam i ostrzegam ! Inni mogą być uprzedzeni, ale szybko się wciągną ;)
P.S. Nie lejmy wody :D


Składniki:
4 zupki od Vifon (u mnie były to dwie kurczak curry i dwie ostro kwaśne)
podwójna pierś z kurczaka
1 puszka fasoli czerwonej
1 mały słoik ogórków konserwowych
4 duże łyżki majonezu
1 kubek jogurtu naturalnego (koło 180 gram)
łyżka ziół prowansalskich
przyprawa curry 
papryka słodka
pieprz 
sól


"sypka" rozkosz


Pierś z kurczaka kroimy w niedużą kostkę. Do mięsa dodajemy do smaku (wg upodobań) curry paprykę oraz pieprz i sól. Odstawiamy do lodówki na minimum 2 godziny. Po tym czasie smażymy i odstawiamy do całkowitego wystygnięcia. Ogórki kroimy w kostkę, fasolę odsączamy. Makaron z Vifonków kruszymy na bardzo drobno do miski. Do makaronu dodajemy fasolę kurczaka oraz ogórki. Całość dokładnie mieszamy. 


W osobnej miseczce łączymy jogurt + 3 łyżki majonezu oraz zioła prowansalskie. Do powstałego sosu dosypujemy przyprawy z dwóch zupek (ja dodałam od jednej curry i ostro kwaśnej), nie dodajemy tłuszczu dołączonego do zupek !
łączymy składniki sosu i powoli , stopniowo dodajemy do pozostałych składników dokładnie mieszając, by sos dotarł do wszystkich składników. Po dokładnym wmieszaniu sosu, sałatkę ugładzamy na wierzchu smarując na wierzchu pozostałą łyżką majonezu. 


Sałatka nadaję się do jedzenia na drugi dzień, gdy makaron wchłonie sos i zrobi się miękki.


Świetnie pasuje i do grilla i do obiadu :)
.

Fit serniczki z owocami


Wariacja na temat czarnej porzeczki
Kontrowersyjny przepis wjeżdża w pięknej odsłonie :)
Czemu kontrowersyjny ?
Po pierwsze: co to znaczy fit ?
Serniczki są lżejsze, fakt. Ale czy ten termin do nich pasuje ?
Po drugie: mojemu łasuchowi nie smakowało. Mało słodkie ? Może. Dla mnie były świetne, i tego się będę trzymać ;) Może dlatego, że latem lubię lekko kwaśne owocowe smaki.

Użyłam różnych owoców, również agrestu, którego jednak tu nie polecam ;)


Składniki na około 9 mini serniczków:
5 -6 łyżek wiórków kokosowych
2 łyżki płatków migdałowych lub mielonych migdałów
3 łyżki otrębów pszennych
1 łyżka kakao
1 łyżka oleju kokosowego

250 gram twarogu chudego
1 Jajko
2-3 łyżki cukru pudru
2 łyżki mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii (ja nie miałam swojego, użyłam więc Ekstraktu naturalnego Wanilia Bourbon z Madagaskaru od Dr Oetkera)
1 łyżka jogurtu naturalnego

3 garście owoców sezonowych (porzeczki, maliny, truskawki)




Olej kokosowy ogrzewamy lub wstawiamy do mikrofalówki na kilkanaście sekund do rozpuszczenia. Do oleju dodajemy kakao, otręby, wiórki oraz migdały. Dokładnie mieszamy.

Formę muffinkową wykładamy papilotkami (można również użyć silikonowych foremek) . Powstałą masę kakaową przekładamy do papilotek lekko dociskając do dna.

Twaróg blendujemy z jajkiem, cukrem pudrem, mąką ekstraktem oraz jogurtem, do uzyskania jednolitej konsystencji. Masą serową wypełniamy papilotki do połowy wysokości, następnie obsypujemy owocami ( owoce nie powinny pokrywać całej powierzchni masy serowej).

Pozostałą masą wypełniamy papilotki po same brzegi.


Piekarnik nagrzewamy do 150 stopni. Pieczemy 25 - 30 minut do zarumienienia serniczków.

Smacznego !
Fit serniczki z owocami
Fit serniczki z owocami

Pasta z serka wiejskiego i fasoli


Przez wiele lat nie przepadałam za serkiem wiejskim. Pamiętałam smak z dzieciństwa, który utkwił w pamięci, potem w żadnym serku tego typu nie mogłam znaleźć "tego czegoś". Niedawno wróciłam do tego przysmaku. Ostrożnie, bo smakuje mi serek tylko jednej firmy :D

Pasta jest pewnego rodzaju wariacją na jego temat. Fasola oprócz smaku dodaje treściwość, rukola to mój dodatek obowiązkowy do kanapki, a czerwona cebulka niczym wisienka na torcie uzupełnia tę mieszankę.
Majonez jest tu dodatkiem, a nie koniecznością, osoby unikające tego typu produktów ( w tym na diecie) mogą uśmiechnąć się do tej pasty :)



Składniki:

  • 1 mała czerwona cebula
  • 1 opakowanie serka wiejskiego (około 200 gram)
  • pół puszki białej fasoli
  • garść rukoli
  • łyżeczka sosu sojowego
  • łyżka majonezu (opcjonalnie)
  • łyżka oleju do smażenia
  • pieprz do smaku






Cebulę obieramy, kroimy w drobną kostkę i dość mocno podsmażamy na oleju, odstawiając do wystygnięcia. Rukolę siekamy niezbyt drobno. Fasolę dzielimy na 2 części: jedną większą rozdrabniamy widelcem, resztę dodajemy w całości (można wedle znania rozdrobnić całą). 
Do fasoli dokładamy serek wiejski. Jeśli serek jest gęsty i nie da się oddzielić wody, wsypujemy całość, w przeciwnym razie tylko "kuleczki" serka (zbyt wodnita śmietanka rozwodni pastę i nie będzie miała odpowiedniej konsystencji). Dodajemy rukolę, podsmażoną cebulę, sos sojowy, pieprz oraz majonez. Całość mieszamy. 

Zbyt wodnitą pastę można uratować dodatkową łyżką majonezu lub większą ilością fasoli.

Smacznego ! 



Kruche ciastka typu pieguski



Dziś będzie nie aż tak autorsko.

Otóż odkąd pamiętam, wykorzystuje jeden przepis na najlepsze ciastka na świecie.
Przepis nie mój, a Pani w nickiem "kayanis" który możecie naleźć TUTAJ.
Wieeeele razy modyfikowany, kombinowany, na wszystkie sposoby.
Bywały już z kokosem, kakao, skórką pomarańczową, migdałami,
Przewijały się fistaszki, orzechy laskowe, różniste czekolady i bakalie.
Smak jest zawsze nieziemski. Zapraszam na moje wyczyny z tym cudnym przepisem.
Na zdjęciach jest wersja z orzechami włoskimi oraz czekoladą Milką Oreo. Przyjaciel nazwał to "ciastkiem w ciastku" :D


Składniki:
2,5 szklanki mąki
1/2  łyżeczki sody
1 niecała szklanka cukru
1 kostka masła (miękkiego)
1 jajko
szczypta soli
według uznania:
mieszanka orzechów (około szklanki), bakalii, czekolady(najlepiej 150 g i więcej)

Ewentualnie: mąka do podsypania gdy ciasto się klei.


Przygotowanie:

Wszystkie suche składniki mieszamy w jednej misce i odkładamy.
Masło ucieramy z cukrem, następnie dodajemy jajko i mieszamy bądź delikatnie ucieramy do połączenia. Do masy maślano-jajecznej dodajemy powoli suche składniki i mieszamy
dokładnie. Na końcu wrzucamy pokrojone orzechy, posiekaną czekoladę i inne dodatki.

Piekarnik nagrzewamy do 190 stopni. Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia.
Są dwa sposoby na formowanie ciastek:
1. W rękach urabiamy kulki wielkości orzecha włoskiego i kładziemy na blaszkę w odstępach. Tu ciastka wychodzą dość małe i "wyższe" - bardziej kopiaste.
2. Urabiamy kulki jak w punkcie pierwszym, a następnie spłaszczamy palcami i kładziemy na blaszkę, również w odstępach

Pieczemy 10-15 (duże do 20 minut) do lekkiego rumieńca na spodzie (ja piekłam na środkowej półce piekarnika) .
Z tej porcji wyszło mi 40 dużych ciastek.

Smacznego !

Pietruszkowo-orzechowe bezczosnkowe pesto



Nie każdy lubi czosnek. Tworząc pesto myślałam o własnie takich "bezczosnkowych" osobach. Pesto pachnie zieloną natką pietruszki z odrobiną orzecha włoskiego. Po zapieczeniu w zapachu dominują orzechy, a w smaku główny składnik, czyli moja ukochana zielenina. Warto kombinować z natką pietruszki. Po co łykać nudne tabletki z witaminą C, jak można zapewnić sobie solidną dawkę
w przyjemniejszy sposób :)

 

Składniki:
  • 5-6 garści posiekanej natki pietruszki
  • 12 orzechów włoskich
  • 4 łyżki oliwy 
  • sok z połowy limetki
  • sól
  • pieprz
Składniki wrzucamy do kielicha blendera (jeśli jest taka potrzeba, pokroić orzechy, ja musiałam, mój blender nie dałby rady). W razie konieczności (np dla uzyskania rzadszej konsystencji) dodać więcej oliwy. Gotowe pesto przełożyć do pudełka lub słoiczka, warto na wierzch wylać odrobinę oliwy, by pesto zachowało świeżość. 

Debiutuje, nie bijcie ;) 

Start!

Start!

Tak, to ja. 
Zaczynam. W końcu. To się dzieje naprawdę. Trochę się boję. Czego ? Tego, że może się okazać, iż nie miałam nigdy nic ciekawego do powiedzenia i pokazania w życiu.  Tego, że zostanę wyśmiana, przez tych na których mi zależy, po przeczytaniu moich wypocin.
Pierwszy post, wrzucam do ogólnych i czuję, że to będzie najpóźniej rozwinięty tu temat. Na początku nie chcę mówić  „do ściany”. :D
Pomysł na bloga jest. Baaa ! Miliun pomysłów. A ile z tego da się zrealizować ?


Pokażę Wam wnętrze swoich garnków, szafy z kuchennymi różnościami, wnętrze klatki dla gryzoni, folderów ze zdjęciami i siebie.
Na początku większość przepisów będzie modyfikacją lub inspiracją zaczerpniętą z innych blogów, książek i tak dalej.  A jak się bardziej polubimy to wpadną nowe tematy ;)
Widzę, że rozpisywanie się na nowym gruncie też nie jest proste. Do czasu.
Przygodo, trwaj !

Robale też lubię.
Jest kilka osób, które po cichu czekają, aż to ruszy (mimo, że niekoniecznie o tym mówią). Dziękuję. Mojemu „moderatorowi” również <3